Fotografia ślubna, weselna, narzeczeńska
Pewnie jak już większość z Państwa przeczytała wiele informacji tzw. „O mnie” na różnych stronach fotografów, ale to wcale nie oznacza, że nie warto przeczytać do końca. Fotografia to moja pasja i sposób na wyrażenie siebie, swojej artystycznej duszy i pokazanie piękna otaczającego nas świata, nawet tam, gdzie go nie ma.
Zdjęcia idą ze mną przez życie odkąd jako 10 letni chłopak poszedłem na swój
pierwszy kurs fotografii. Odkładałem wtedy każdy grosz, żeby zdobyć upragniony sprzęt,
wtedy jeszcze analogowy, więc wiem czym jest dążenie do celu, ale przede wszystkim
satysfakcja z jego osiągnięcia. Zawsze starałem się uchwycić to jedno jedyne ujęcie, według
mnie najlepsze. W dzisiejszych czasach jest zdecydowanie łatwiej (o dzięki Ci techniko ;-)),
wcześniej każda klatka filmu była przeze mnie starannie przemyślana, a i tak zdarzało się, że
tylko jedno zdjęcie z jednego lub kilku negatywów wyrażało moje myśli.
Lubię obserwować ludzi i zastanawiać się w jaki sposób pokazać w danej chwili ich emocje na
zdjęciu. Współpraca z innymi, połączenie mojego pomysłu i pomysłu osoby, której robię
zdjęcia, jest czymś magicznym. To właśnie wtedy powstają najlepsze idee, wydobywają się
emocje i powstaje obraz, który odzwierciedla wizję.
Jak na fotografa przystało nie poprzestaję na wiedzy, którą już posiadam – w końcu odkąd
skończyłem 10 lat minęło już trochę czasu. Sprzęt z analogowego zmienił się w najlepszy sprzęt cyfrowy Nikon. Natomiast głód wiedzy tak jak wtedy był, taki do tej pory
pozostał, przekształcił się jednak w troszeczkę inną formę. Niezliczone ilość książek nie
zastąpią tego co jest u fotografa najważniejsze – wyczucie, ten zmysł, który pozwoli mu
zrobić właśnie takie a nie inne zdjęcie. Oczywiście każdy ma swoje własne sztuczki na
wydobycie tego co chce pokazać, jednak nie wszyscy chcą się tą wiedzą dzielić.
Uczestniczyłem w wielu warsztatach, jednak te które prowadził Gregory Płaczek w ramach
Akademii Nikona są najlepsze i musze przyznać, że właśnie takie dokształcanie się jest
obecnie najlepszą formą przekazywania wiedzy. Kurs nie polega na „małpowaniu” fotografa,
tylko na zauważeniu pewnych trików, które pozwolą na lepsze wyeksponowanie obrazu i
dostosowaniu ich do swojego „zmysłu”. Takie właśnie są kursy u Płaczka.
Pokazał on także jeszcze jedną rzecz, znaną w innych krajach, ale mało popularnych w
Polsce. Jest to mianowicie robienie zdjęcia. Pewnie każdy kto to teraz czyta zastanawia się co
może w tym być innego, wystarczy mieć aparat i nacisnąć wyzwalacz. Otóż nic bardziej
mylnego. To co jest standardem na Zachodzie u nas jest rzadkością. Otóż fotograf, który
robi sesję zdjęciową nie jest sam, ma wokoło potrzebnych ludzi, którzy współpracują razem
z nim do zrobienia zdjęcia, tak jak powiedzmy sesje zdjęciowe modelek. To jest właśnie to co
ja chcę Państwu zaproponować. Sesja zdjęciowa z zespołem, na który składają się oprócz
mnie: fryzjer i wizażystka, a także jeśli będzie takie życzenie drugi fotograf!! Miejsce sesji też
zależy od klienta, może to być górska miejscowość, uroczy dom nad jeziorem, lub każdy inny zakątek Europy lub Świata taki jak Praga, Drezno albo plaża na Malediwach - wszystko wedle
życzenia. Po prostu taki mam standard pracy. Słucham swoich klientów.
Jestem otwarty na wszelkie sugestie, sam mogę też podsunąć wiele pomysłów.
Jest jeszcze jeden istotny aspekt zdjęć – ich przechowywanie. I tutaj mogę też zaproponować
coś wartego uwagi, trwałego i bardzo indywidualnego. Oczywiście zdjęcia mogę nagrać na
płytę lub inną pamięć zewnętrzną, np. pendrive (wersje papierowe wywołuję w najlepszych
profesjonalnych drukarniach fotograficznych dbając o jak najlepszą jakość materiału) jednak
samo opakowanie tego nośnika również chcę, żeby miało cechy indywidualne właściciela,
każdorazowo trzeba je jednak omówić.
Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłem Państwa do zapoznania się z moimi zdjęciami i
będziemy mogli się spotkać na wspólnej sesji i urzeczywistnić wspólne pomysły
PabloArtFoto kontakt tel. 501 600 067, e-mail pabloartfoto@gmail.com
|